





Nie mogłam się napatrzeć na niesamowitą więź - tchnącą niesamowitym ciepłem i czułością - Ewy z maleńkim maluszeczkiem - dwumiesięcznym Mieszkiem :). Dziękuję Wam, Kochani, za to spotkanie!
A w dodatku Ewa mnie sprowokowała do wystartowania photoshopa na moim kompie :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz