Z cyklu spotkań w maleńkim, ale całkiem ładnym swoszowickim parku zdrojowym.
Kasia i malutki Jeremi - dwie świetnie dopasowane temperamentem osóbki, tryskające energią i zarażające optymizmem. Spędziliśmy wspólnie przemiłe popołudnie przy okazji pstrykając parę fot.
Na początek Jeremi - chustowe dziecko - z Mamą w fantazyjnym azjatyckim nosidle, mei-taiu:
Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.
W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001
sobota, 5 września 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
►
2012
(55)
- ► października (1)
-
►
2011
(36)
- ► października (9)
-
►
2010
(15)
- ► października (1)
-
▼
2009
(22)
- ► października (7)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz