Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.

W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001

środa, 23 września 2009

Ania, Benio i... ktoś jeszcze :)

A to - dla odmiany niechronologicznie - nasza pierwsza sesja, jakoś z początku tego lata, którą bardzo, bardzo miło wspominam.
W rolach głównych: Ania, Benio i Jonathanek - wtedy jeszcze w brzuszku, teraz już na zewnątrz :).

Sesja, nie dość że sympatyczna, to jeszcze dla mnie dość sentymentalna, bo Benio (cudny, "przytulankowy" - jak ja to nazywam:) - chłopczyk) w wieku mojego Emilka, a Jonathanek - w takim wieku jak Emilek wtedy, kiedy mój Albert był taki jak Benio... :D. Namieszałam może, ale spotkanie z Anią i jej dzieciakami przywołało trochę fajnych wspomnień z czasów mojej własnej drugiej ciąży, kiedy tak samo spacerowałam sobie po krakowskim Rynku, po Brackiej i po Plantach z Albertem za rączkę z Emilem w brzuchu :)










Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Kontakt