Ze dwa weekendy temu, w samo południe, spotkaliśmy się z małym Franiem i jego Rodzinką, która na moment zawitała do Krakowa z Londynu.
Niesamowicie żywiołowy, a jednocześnie uroczo słodki Franek najłatwiejszym obiektem do fotografowania - zwłaszcza manualnym obiektywem :D - nie jest, bo raz po raz umyka z kadru, ale i tak bawiliśmy się świetnie :). Przespacerowaliśmy się po dominikańskich krużgankach (ale to miejsce Franiowi nie bardzo się podobało, więc zdjęć za wiele stamtąd nie mamy), po Plantach, po Rynku...
A oto efekty:
Uffff, i wreszcie na powietrzu :D
Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.
W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001
sobota, 3 października 2009
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz