Serdecznie dziękuję Ani i Sarze, które przyjechały na fotki aż z Katowic, za przemiły, spokojny i nastrojowy jesienny spacer.
Pogoda wprawdzie zrobiła nam brzydkiego psikusa, po poprzedniego dnia o tej samej porze było cudowne, cudowne, bursztynowe słoneczno-jesienne światło, a dziś - już przed 16.00 zmierzch. Ale nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło - przez tę pogodę i przez konieczność użycia do sesji ISO 800 i 1000 postanowiłam, postanowiłam pierwszy raz poeksperymentować z RAWami. No i wniosek jest taki, że - już wszystko zawsze będę robić wyłącznie w RAWach! :). Skutkiem ubocznym tego postanowienia jest konieczność dokupienia dodatkowej karty pamięci do aparatu, bo moje 4GB kończą się w tym trybie w zastraszającym tempie.
A teraz już - Anna i Sara:
***
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz