Ale mimo wszystko - patrzenie na zadziwiającą urodę zarówno Ani, jak i Larry'ego rekompensuje wszystkie te animozje :). I prezentuję małą wrzutkę z zimy'2012:
Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.
W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001
środa, 20 czerwca 2012
Pamiętacie Larry'ego?
Mama Larry'ego, Ania, trochę mnie przymusiła do odrzebania starych fot i ich doprowadzenia do porządku. Nie było to dla mnie łatwe, bo nie przepadam za powrotami do starych zdjęć - wkurzają mnie czasem na nich błędy, jakich nie dostrzegałam wtedy, kiedy je robiłam, wkurza prowizoryczne "studio", w stosunku do którego teraz jesteśmy rozwinięte już o lata świetlne ;).
Ale mimo wszystko - patrzenie na zadziwiającą urodę zarówno Ani, jak i Larry'ego rekompensuje wszystkie te animozje :). I prezentuję małą wrzutkę z zimy'2012:
Ale mimo wszystko - patrzenie na zadziwiającą urodę zarówno Ani, jak i Larry'ego rekompensuje wszystkie te animozje :). I prezentuję małą wrzutkę z zimy'2012:
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
►
2011
(36)
- ► października (9)
-
►
2010
(15)
- ► października (1)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz