Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.

W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001

poniedziałek, 19 marca 2012

Nadwiślańskie sobotnie popołudnie...

...w które odkryłam - zdaje się - jeszcze jeden powód, dla którego uwielbiam robić foty. Taki mianowcie, że całe to focenie jest wyrazem mojego nieustannego zachwytu i zdumienia. Nad wszystkim właściwe, co mnie otacza i co się wokół mnie dzieje. Nad tym że jestem, tutaj, teraz, że widzę wirtuozyjną grę marcowego popołudniowego światła na całej tej rzeczywistości, w której siedzę, że filiżanka zielonej herbaty, w której odbija się słońce, że Wisła pluszcze u samych stóp, że z nieba się leje błogi blask pogodnego dnia, że siedzę sobie leniwie, niespiesznie i gawędzę z piękną dziewczyną, że dziewczyna jest jeszcze piękniejsza, bo czeka na swoje dziecko, co się ma urodzić tej wiosny. To taki zachwyt i takie zdumienie, że aż czasem nieodwierzam, że to wszystko dzieje się naprawdę - stoję tak sobie z rozdziawioną buzią nad tym wszystkim i... Żeby sobie udowodnić, że to wszystko jest, robię temu zdjęcie :).














     












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Kontakt