Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.

W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001

niedziela, 1 listopada 2009

Zaduszne nastroje...

...od dziecięcej strony.

Przełom października i listopada to dla mnie ostatni moment, żeby się schować przed zimą w ciasny kokon domowego ciepła, bezruchu, wspomnień i spowolnionej refleksji nad mijaniem czasu. W wieczory dymiącej herbaty, grubych skarpet, ściszonej muzyki.
Dla dzieci - inaczej - każdy pogodny dzień jest do wykorzystania, każdy z ostatnich tego roku słonecznych promieni - bezcenny, mimo pierwszego przymrozku, zimowych ubrań i zmarzniętych nosów.
Moi chłopcy wczoraj i dziś - u dziadków, do których zjechaliśmy na Wszystkich Świętych:






***














Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy

Kontakt