Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.
W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001
piątek, 29 czerwca 2012
środa, 27 czerwca 2012
Chrzest Michaeli
Pokazuję kilka migawek z chrzcin raczej niż ze chrztu cudnej Michaeli :). Z kościoła zdjęć, niestety, nie ma, bo fotografka miała tam ważniejsze rzeczy do zrobienia :P
Główna dama tej imprezy przespała ją calutką, od początku do końca :)
Za to dzielna Starsza Siostra brylowała :)
I jeszcze wyjątkowo piękna Mama :)
I Mama z Tatą :)
Główna dama tej imprezy przespała ją calutką, od początku do końca :)
Za to dzielna Starsza Siostra brylowała :)
I jeszcze wyjątkowo piękna Mama :)
I Mama z Tatą :)
wtorek, 26 czerwca 2012
środa, 20 czerwca 2012
Pamiętacie Larry'ego?
Mama Larry'ego, Ania, trochę mnie przymusiła do odrzebania starych fot i ich doprowadzenia do porządku. Nie było to dla mnie łatwe, bo nie przepadam za powrotami do starych zdjęć - wkurzają mnie czasem na nich błędy, jakich nie dostrzegałam wtedy, kiedy je robiłam, wkurza prowizoryczne "studio", w stosunku do którego teraz jesteśmy rozwinięte już o lata świetlne ;).
Ale mimo wszystko - patrzenie na zadziwiającą urodę zarówno Ani, jak i Larry'ego rekompensuje wszystkie te animozje :). I prezentuję małą wrzutkę z zimy'2012:
Ale mimo wszystko - patrzenie na zadziwiającą urodę zarówno Ani, jak i Larry'ego rekompensuje wszystkie te animozje :). I prezentuję małą wrzutkę z zimy'2012:
wtorek, 19 czerwca 2012
Niecodzienne: warsztaty foto-coachingowe
Dzisiaj mam do obwieszczenia absolutnie niecodzienną informację z kontekstu naszej fotograficznej działalności.
Otóż dziś z powodzeniem zakończylyśmy z Asią pilotaż unikatowych warsztatów foto-coachingowych dla mam i dzieci z Dębieńska koło Rybnika.
Warsztaty składały się z dwóch spotkań. Na pierwszym z nich mamy i dzieci bawiły się na maksa, ozdabiając dla siebie T-shirty, a my w tym czasie próbowałyśmy uchwycić ich aktywność na zdjęciach. Mimo że planowana zabawa w plenerze nie udała się ze względu na ulewny deszcz i musieliśmy zostać w sali, w ciężkich warunkach oświetleniowych, pogodna i ciepła atmosfera warsztatu zrekompansowała nam z nawiązką całe pogodowe rozczarowanie.
Na drugim spotkaniu wykonane wcześniej zdjęcia wykorzystałyśmy jako punkt wyjścia do kilku ćwiczeń coachingowych, podczas których i uczestniczki, i trenerki, dzięki wzajemnemu wsparciu i wspólpracy, doświadczyły wielu odkryć, zaskoczeń i momentami prawdziwych wzruszeń.
Dziękujemy Wam serdecznie, Dziewczyny i Dzieciaczki, za ten czas spędzony wspólnie, za Waszą uważność, zaangażowanie, spontaniczność i otwartość, za nieocenioną dla nas inspirację. Za to, że dałyście wszystkie kawałek z siebie, żeby ten warsztat wszystkim nam mógł służyć! :)
Uściski z Krakowa dla Was! :)
A oto moich kilka warsztatowych migawek:
A w tajemnicy szepniemy, że warsztat będzie jeszcze powtarzany.
Będzie w Krakowie, będzie w Bielsku, i mamy nadzieję, że - wraz z innymi projektami - wejdzie na stałe do oferty rozwojowej.
Otóż dziś z powodzeniem zakończylyśmy z Asią pilotaż unikatowych warsztatów foto-coachingowych dla mam i dzieci z Dębieńska koło Rybnika.
Warsztaty składały się z dwóch spotkań. Na pierwszym z nich mamy i dzieci bawiły się na maksa, ozdabiając dla siebie T-shirty, a my w tym czasie próbowałyśmy uchwycić ich aktywność na zdjęciach. Mimo że planowana zabawa w plenerze nie udała się ze względu na ulewny deszcz i musieliśmy zostać w sali, w ciężkich warunkach oświetleniowych, pogodna i ciepła atmosfera warsztatu zrekompansowała nam z nawiązką całe pogodowe rozczarowanie.
Na drugim spotkaniu wykonane wcześniej zdjęcia wykorzystałyśmy jako punkt wyjścia do kilku ćwiczeń coachingowych, podczas których i uczestniczki, i trenerki, dzięki wzajemnemu wsparciu i wspólpracy, doświadczyły wielu odkryć, zaskoczeń i momentami prawdziwych wzruszeń.
Dziękujemy Wam serdecznie, Dziewczyny i Dzieciaczki, za ten czas spędzony wspólnie, za Waszą uważność, zaangażowanie, spontaniczność i otwartość, za nieocenioną dla nas inspirację. Za to, że dałyście wszystkie kawałek z siebie, żeby ten warsztat wszystkim nam mógł służyć! :)
Uściski z Krakowa dla Was! :)
A oto moich kilka warsztatowych migawek:
A w tajemnicy szepniemy, że warsztat będzie jeszcze powtarzany.
Będzie w Krakowie, będzie w Bielsku, i mamy nadzieję, że - wraz z innymi projektami - wejdzie na stałe do oferty rozwojowej.
Subskrybuj:
Posty (Atom)
Obserwatorzy
Archiwum bloga
-
►
2011
(36)
- ► października (9)
-
►
2010
(15)
- ► października (1)