Z pasji fotografuję cudowne lata – dzieciństwo i pierwsze rodzicielskie doświadczenia. Uwielbiam chwytać w locie emocje, momenty dziecięcego skupienia i dynamicznej zabawy, chwile intymności pomiędzy rodzicami a dzieckiem... Moje sesje to wspólna zabawa i dyskretne towarzyszenie dzieciom w ich zajęciach: na spacerze, w domu, na placu zabaw, w piaskownicy i na huśtawce, żeby uchwycić je w naturalny, spontaniczny sposób. Żeby utrwalone na fotografii momenty mogły się zmienić w żywe wspomnienia.

W relacjonowaniu najbardziej lubię wierność rzeczywistości: naturalne, spontaniczne sytuacje, prawdziwe emocje, w fotografowaniu - światło zastane, niezaaranżowane miejsca, prawdziwe zdarzenia. Jeśli podobają Ci się zamieszczone na blogu zdjęcia, serdecznie zapraszam na sesję, która może odbyć się w plenerze, w domu, w każdym innym wybranym przez Ciebie miejscu, a także w studiu fotograficznym. Kontakt: beotia@gazeta.pl, gg 2662001

środa, 30 września 2009

Pszczyna - rodzinny spacer

W ubiegłą sobotę spotkaliśmy się - całorodzinnie oczywiście :) - z Anetą i jej rodziną w pszczyńskim parku pałacowym na wczesnojesiennym spacerku.
Dzieciaki - moje i Anety - wyszalały się wybawiły razem za wszystkie czasy, i za wszystkie tez czasy nawsuwały się lizaków :D.

Parę kadrów z tego miłego popołudnia - w rolach głównych (w kolejności jak na pierwszej focie): Emil, Albert, Kamil i Julek:







A to moi panowie: duży Albert i mały Emil




A tu - równolatki-przedszkolaki: Kamil i Albert






Bracia: duży Kamil i mały Julek





Julek i Albert na drugim planie




Mały, niesamowicie żywiołowy (co chyba widać :) Julianek o pięknych oczach z iskierkami:





I niemniej żywiołowy Albert (z własnym tatą w tle):



Wszyscy panowie na jednym tacie:



I wszyscy panowie przy najprzedniejszej zabawie:





***

A na koniec: Kamil i Julek z Rodzicami: Anetą i Leszkiem:



Dziękujemy serdecznie Anecie z całą bandą za przemiły spacerek :)


***

A z newsów: uwaga! zainstalowałam sobie PS, pożyczyłam podręcznik obsługi i zaczynam pierwsze nieudolne eksperymenty. Ale PS fajny jest!
I ciągle marzę o nowym obiektywie :)

wtorek, 29 września 2009

Zielony spacer - z Ewą i Mieszkiem-maluszkiem :)

Po Parku Jordana:













Nie mogłam się napatrzeć na niesamowitą więź - tchnącą niesamowitym ciepłem i czułością - Ewy z maleńkim maluszeczkiem - dwumiesięcznym Mieszkiem :). Dziękuję Wam, Kochani, za to spotkanie!

A w dodatku Ewa mnie sprowokowała do wystartowania photoshopa na moim kompie :D

środa, 23 września 2009

Ania, Benio i... ktoś jeszcze :)

A to - dla odmiany niechronologicznie - nasza pierwsza sesja, jakoś z początku tego lata, którą bardzo, bardzo miło wspominam.
W rolach głównych: Ania, Benio i Jonathanek - wtedy jeszcze w brzuszku, teraz już na zewnątrz :).

Sesja, nie dość że sympatyczna, to jeszcze dla mnie dość sentymentalna, bo Benio (cudny, "przytulankowy" - jak ja to nazywam:) - chłopczyk) w wieku mojego Emilka, a Jonathanek - w takim wieku jak Emilek wtedy, kiedy mój Albert był taki jak Benio... :D. Namieszałam może, ale spotkanie z Anią i jej dzieciakami przywołało trochę fajnych wspomnień z czasów mojej własnej drugiej ciąży, kiedy tak samo spacerowałam sobie po krakowskim Rynku, po Brackiej i po Plantach z Albertem za rączkę z Emilem w brzuchu :)










poniedziałek, 21 września 2009

Asia z Emilką...

...maleńką, półroczną, zachustowaną dziewczynką :) - na spokojnym, sobotnim spacerze po starym Krakowie.




***

Nasze ulubione ostatnio Collegium Maius - po południu ma niesamowite, niepowtarzalne różowane światło odbite od starych ceglanych murów:








Mała przerwa :)




I pora do domu - przez jesienne już z lekka Planty:



Malutka, wyczerpana tym pozowaniem, mości sobie miejsce do spania w najlepszym po temu miejscu :)



środa, 16 września 2009

Asia i Weronika...

...w swoszowickim parku.
Dwie wyjątkowe dziewczyny, połączone wyjątkowo ciepłą relacją - aż się ciepło na sercu robi, kiedy się patrzy na Weroniczkę-małą przylepkę tulącą się do Mamy :)



***






***

poniedziałek, 14 września 2009

Ewelina i Karolinka

Karolinka to delikatna, filigranowa, pełna wdzięku dziewczynka, chyba najmłodsza, z jaką się do tej pory spotkałam na zdjęciach. Ewelina natomiast - znakomita towarzyszka do rozmów.
Spacer z Dziewczynami po swoszowickim parku to sama przyjemność :)




***






Obserwatorzy

Kontakt